19.08.2017, 13:03
Do niedawna Polacy żyli decyzją wydaną przez byłego ministra środowiska Jana Szyszko związaną z wycinką Puszczy Białowieskiej. Próbowano ją tłumaczyć kornikami rzekomo zasiedlającymi drzewa Puszczy. Niedawno Henryk Kowalczyk, obecny minister środowiska zdecydował się na uchylenie wcześniejszego postanowienia.
Rzecznik prasowy powiedział, że podjęcie takiej decyzji miało miejsce 14 maja br., jednak by była ona ważna, musi poczekać na uchylenie przez dyrektora generalnego Lasów Państwowych. Teoretycznie ma to mieć miejsce w ciągu kilku najbliższych dni. Oprócz tego, jeszcze w tym tygodniu ma się odbyć powołanie zespołu, którego zadaniem będzie zajęcie się tematem przyszłości Puszczy.
Za czasów pełnienia urzędu przez ministra Szyszkę sprawą Puszczy Białowieskiej zajął się Trybunał Sprawiedliwość UE. Stwierdzono, że decyzja ta jest niezgodna z unijnym prawem, natomiast po długoterminowych protestach ekologów oraz reszty obywateli sprzęt do wycinki drzew został wycofany z lasu.
Zdaniem prawnik Agaty Szafraniuk obecna decyzja jest kolejnym krokiejm w kierunku wykonania wyroku Trybunału UE.
Założeniem decyzji poprzedniego ministra środowiska było zwiększenie pozyskania drewna do 188 tysięcy metrów sześciennych w ciągu następnych dziesięciu lat. Pozwoliłoby to pozyskać ponad 63,4 tys. metrów sześciennych drewna w latach 2012-2021.
Zgodnie z tym, co powiedziała Pani Szafraniuk teraz najważniejsze jest to, by uzyskać podpisu dyrektora generalnego Lasów Państwowych, gdyż ponieważ jest to kluczowe, jeśli chcemy móc skupić się na przyszłości Puszczy Białowieskiej.
24.04.2018, 08:22
22.09.2018, 07:51
09.09.2022, 07:47